Nie potrafię ostatnio pisać, nie umiem zabrać się za składanie zdań. Zastój w TYM miejscu, a w życiu pęd, ciągłe zmiany i zaskoczenia.
Dzisiejszego dnia, zmarł Aleksander 'Olass' Mendyk, gitarzysta Acid Drinkers. Tak nagle, wszyscy są w szoku, totalne zaskoczenie gdyż zaledwie dzień wcześniej dał ze swoim zespołem koncert w Krakowie. Miał 29 lat, realizujący swoje marzenia człowiek, i poprzez te działania dający także szczęście innym ludziom, fanom. Zawsze zwracał uwagę na swoich fanów, rozmawiał z nimi, dopytywał się o jakość koncertu oraz o osobiste odczucia względem danego przez nich show, itd. ...
Przyjmowanie do świadomości faktu, że już go nie ma pośród nas jest bolesne, szczególnie, ze jest to osoba, z która miałam parokrotnie bezpośredni kontakt. Poprzez Olassa i innych członków Acid Drinkers poznałam tych wszytskich wspaniałych ludzi z Barmy Army. Był jedną z tych osób, która nas jednoczyła we wspólnym zainteresowaniu i zamiłowaniu.
Żyje się tylko raz w tej teraźniejszości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz