Dzisiejszego dnia jeszcze bardziej polubiłam podróże PKP, bo poprawiają humor i samoocenę! Tak dziś konduktor dał popis dżentelmeństwa i dobrego gustu (a co!), kiedy prosząc o bilety do sprawdzenia najpierw poczekał aż ja wyjmę swój bilet z torebki, mówiąc dwóm mężczyznom w przedziale, że panie mają pierwszeństwo, a następnie patrząc na mnie wykrzyknął: "Ale jest pani ładna! Tylko się zakochać i żyć!".
Zaczarował mój czwartkowy dzień i żadna czarna chmura nie przysłoniła tego pozytywnego akcentu (:
Zaczarował mój czwartkowy dzień i żadna czarna chmura nie przysłoniła tego pozytywnego akcentu (:
:)
OdpowiedzUsuńTeż na swojej drodze spotkałam takich miłych konduktorów, ale rzadko zdarzają się tacy mili :) A szkoda... Mogliby poprawiać humor niemal każdego dnia.
kiedyś pan konduktor sypał wierszykami na temat imion, które widział w dowodach czy legitymacjach, wtedy to pojawiał się uśmiech na twarzy :D
Usuń