piątek, 30 stycznia 2009
czarodziejka
Moja mama ma najpiękniejsze serce jakie dane mi było kiedykolwiek poznać. Ta magia wprost z niej emanuje. Czarodziejka. Najpiękniejsze serce...nie tylko jako matka, ale też żona, siostra czy znajoma.
środa, 28 stycznia 2009
materializm
Nie mieszczę się we własnym pokoju ]; mam za dużo mebli, a z drugiej strony ciągle nie mam miejsca na wiele ze swoich rzeczy ...
... chyba czeka mnie wyprzedaż albo 'a bierzta co chceta' !?
... chyba czeka mnie wyprzedaż albo 'a bierzta co chceta' !?
wtorek, 20 stycznia 2009
sobota, 17 stycznia 2009
inspiracje, transformacje
+ Każdemu jest dana radość życia, jest to dar, jeśli się ją zagubi to trzeba ją odnaleźć.
+ Im mniej mamy potrzeb, tym mniej narażeni jesteśmy na przykrości. Brak cierpienia wystarczy aby być szczęśliwym.
+ Spokój to szczęście. Należy się zdystansować, nie przeżywać intensywnie ani być obojętnym. Złoty środek to podstawa.
+ Miłość jest prawem, miłość podług woli.
Nie ma jednej mnie. Ciągle przeżywam transformacje, inspiracje, ale też cały czas duża część tych poprzednich jest we mnie. Są częścią mnie, zatem to kim jestem w danej chwili odpowiada moim myślom, nastrojowi i inspiracjom. Powyższe zdania to frazy zaczerpnięte z różnych źródeł, na jakie trafiłam, a które zwróciły moja uwagę. Są dobre, ale nie odzwierciedlają mnie jeżeli się nad tym zastanawiasz. Chociażby to trzecie zdanie. Według mnie nie ma nic piękniejszego jak intensywność przeżywanych chwil, uczuć, melodii, obrazów, słów, itd. Pomimo, że z czasem potrafi to wyssać z nas energię na jakiś czas, a także dany przeżywany intensywnie aspekt może już zatracić w naszych oczach swoją wartość, to nie ma nic piękniejszego jak szybkie uderzenie serca, szybkość działania. To się nazywa inspiracja.
+ Im mniej mamy potrzeb, tym mniej narażeni jesteśmy na przykrości. Brak cierpienia wystarczy aby być szczęśliwym.
+ Spokój to szczęście. Należy się zdystansować, nie przeżywać intensywnie ani być obojętnym. Złoty środek to podstawa.
+ Miłość jest prawem, miłość podług woli.
Nie ma jednej mnie. Ciągle przeżywam transformacje, inspiracje, ale też cały czas duża część tych poprzednich jest we mnie. Są częścią mnie, zatem to kim jestem w danej chwili odpowiada moim myślom, nastrojowi i inspiracjom. Powyższe zdania to frazy zaczerpnięte z różnych źródeł, na jakie trafiłam, a które zwróciły moja uwagę. Są dobre, ale nie odzwierciedlają mnie jeżeli się nad tym zastanawiasz. Chociażby to trzecie zdanie. Według mnie nie ma nic piękniejszego jak intensywność przeżywanych chwil, uczuć, melodii, obrazów, słów, itd. Pomimo, że z czasem potrafi to wyssać z nas energię na jakiś czas, a także dany przeżywany intensywnie aspekt może już zatracić w naszych oczach swoją wartość, to nie ma nic piękniejszego jak szybkie uderzenie serca, szybkość działania. To się nazywa inspiracja.
niedziela, 4 stycznia 2009
nowa magia
Stwierdziłam, że się uwsteczniam, wręcz odmóżdżam i pewnie w tym przesadzam, ale ja po prostu żyję normalnie. Może więc będę w taki sposób czasem tu pisać ... normalnie, zrozumiale, z życia codziennego no i po kobiecemu – bo kobietą, jak mi się zdaje, jestem.
Jeszcze tak niedawno narzekałam, że brakuje mi magii, do której wciąż usilnie chcę wrócić ale brakuje mi czasu i determinacji aby przysiąść i ponownie zagłębić się w danej tematyce. Tymczasem, okazało się, iż wcale nie potrzeba tak wiele do realizacji tych pragnień. Wystarczy przysiąść by choć na jedną chwilę otworzyć daną książkę, kilka głębszych oddechów i to, co miesiącami wydawało nam się nierealnym i beznadziejnym tak nagle podlega realizacji.
Jakiś czas temu, tydzień z hakiem, byłam bliska tego wszystkiego co napisałam zdanie powyżej, jednak styczność z pewną osobą znacznie przeszkodziła mi we własnym przebudzeniu. Czułam się wgnieciona w myśli, zdania i postępowania. Dana osoba chciała mi narzucić nie tylko swoje zdanie, ale przede wszystkim starała się obarczyć mnie odpowiedzialnością za jeszcze inną jednostkę. W jednej sekundzie poczułam jak wysysana zostaje ze mnie energia do wszelkiego działania. Do tej pory szokuje mnie trochę ta świadomość, że istnieją takie persony - pijawki, wampiry energetyczne próbujące sterować nami swoją podświadomością, a przede wszystkim odbierające nam optymizm.
W każdym razie byłam świadoma działań tej osoby i walczyłam z nimi, przeszłam w kontratak i zwyciężyłam. W walce świadomie i nieświadomie pomogli mi moi przyjaciele, Żaneta, która nazbyt dobrze rozumiała mój problem, Rafał jak zawsze napawający mnie optymizmem, mój brat z Izajaszem i Krystianem, którzy wyciągnęli mnie tego najbardziej kryzysowego dnia na 'próbę' swojej kapeli ... Nie wolno popadać w naiwność wobec ludzi, a trzeba ich odbierać bardzo świadomie, aby samemu się nie zagubić.
Teraz ponownie odkrywam magię świata, mistycyzm słów, gestów, myśli i wrażeń. Ponadto ruszyłam pracę nad zleceniem na obraz, a także powoli wczuwam się w pracę licencjacką, chyba już najwyższy czas [: Mam jeszcze tylko nadzieję, że teraz łatwiej mi będzie też pisać na blogu, chociaż jak to dzisiaj stwierdził znajomy, jest to uzewnętrznianie się przed innymi, ale przecież to wiemy. Wiadome jest również, iż współczesny człowiek jest w większej mierze egocentrykiem ale i inni łakną historii drugich. Trzeba pokazywać swoje barwne wnętrze w najdogodniejszy nam sposób, nawet jeśli musi to być ta przez tak wielu przeklęta przestrzeń online.
Subskrybuj:
Posty (Atom)