wtorek, 24 stycznia 2012

Mój senny świat

Zapadłam w sen i nie umiem się przebudzić.
Z oddali dochodza mnie głosy rzeczywistości,
      mary w mym sennym świecie.
Nie chcę się przebudzić!
Ten świat należy do mnie,
      a ja do niego.
Nie szarp więc mnie chcąc wyciągnąć z tego stanu.
Na cóż mi łzy bólu w pajęczynie,
      którą utkałam sama.
Dla mnie to nie pułapka,
      a wymiar przetrwania.
Chcę śnić, tak daję nam obojgu szczęście.
Ukołysałes mnie do snu, więc teraz nie budź!
Za to nuć piosenkę o drzewie
      rozgałęzionym nami do nieba.



-------------------------------------------------------------------
Chciałabym podać datę wiersza, niestety tego nie zanotowałam. Najprawdopodobniej przełom 2008-09, bowiem wtedy jeszcze pisałam wiersze.
Przeglądałam mój zeszyt z niektórymi wierszami i cytatami z książek, sentencjami. Wpadło mi w oko zdanie "Sen jest pośrednim stanem miedzy świadomym życiem a śmiercią". Nie zapisałam autora, więc pewnie nie został on podany w źródle z którego korzystałam. Możliwe, że autor tej sentencji nie jest powszechnie znany, wujek Google też mi nie pomógł, stąd te przypuszczenia (: Jednak czytając to krótkie zdanie przypomniałam sobie o powyższym wierszu.

piątek, 13 stycznia 2012

Różowa magia



Na złocistej fajerce
    spalę różową różę,
czarne pióreczko kurze
    i jedno ludzkie serce.

Nikogo nie otruję,
   nikogo nie zabiję,
serce to jest niczyje,
   jest ono tylko - moje.

Gołębia nie zaduszę,
   me czary są bezkrwawe,
w czarodziejską potrawę
   wrzucę mą własną duszę.



Ten wiersz  M. Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej jest dziś dla mnie jak mantra. Tak się właśnie czuję.