Ahh, jestem kierowcą.
Pierwsze wpadki za kierownicą nie przerażały mnie aż tak, jak obecne, choć można powiedzieć, że to też nadal te pierwsze. Z początku tłumaczyłam samą siebie byciem nieopierzonym kierowcą. Teraz przeraża mnie moja nieuwaga i złe rozeznanie sytuacyje na drodze. Roztrzepana ja.
Czy to oznacza, że jestem złym kierowcą? :(
Każdemu zdarzają się wpadki za kierownicą, ale to powinno motyować do dalszej nauki :) Ja dopiero raczkuję jako kierowca, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie będę od razu prowadzić samochodu niczym zawodowiec :) Głowa do góry! :*
OdpowiedzUsuń