Na złocistej fajerce
spalę różową różę,
czarne pióreczko kurze
i jedno ludzkie serce.
Nikogo nie otruję,
nikogo nie zabiję,
serce to jest niczyje,
jest ono tylko - moje.
Gołębia nie zaduszę,
me czary są bezkrwawe,
w czarodziejską potrawę
wrzucę mą własną duszę.
Ten wiersz M. Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej jest dziś dla mnie jak mantra. Tak się właśnie czuję.
uwielbiam ten tomik,ach,przypomniałaś mi liceum :)
OdpowiedzUsuń