potrzebuję wyciszenia ... odizolowania na jakiś tydzień
potrzebuję weny ... i płótna, kurcze, bo zapomnę jak się maluje
czwartek, 27 października 2011
wtorek, 11 października 2011
jesienny marazm
Siedzę i myślę, co by tu napisać. Idei było kilka, jednak rozmyły się pod wpływem deszczu stukającego o szybę. Umysł zaprzątnęły myśli nierzeczywiste - lubię te podróże (pewnie tak samo jak fani fantasy i science-fiction, czy może space opera jaką jest saga Star Wars). Jesienne nastroje objawiają się u mnie brakiem zainteresowania oglądaniem filmów, czytaniem książek, graniem w gry komputerowe, a nawet malowaniem obrazów (a mam zlecenie i powinnam o tym poważnie pomyśleć). Tak zwane "nie-chce-mi-się!". Poza tym, że mi się nie chce, to i nie musi mi się chcieć oraz niczego nie muszę. Wszystko to przynajmniej do czasu, aż w końcu odbiorę dyplom magisterski wraz z dokumentami z dziekanatu, a to nastąpi w czwartek (zakładając). Wtedy będę mogła marudzić, że "muszę" (;
Kurcze, z powyższego wnioskuję, że mogłabym być politykiem ...
wtorek, 4 października 2011
aktywacja
Faza "nowy wynajem" aktywna. Dysk lokalny: Łódź, folder: Bałuty, plik: wieżowiec.
Aktualnie pracuję nad 'tapetą pulpitu', czyli staram się pogodzić z własnym gustem i widzi-mi-się na temat kolorów ścian.
Powoli przestawiam mózg na program "praca zarobkowa".
Powoli przestawiam mózg na program "praca zarobkowa".
Trzeba będzie poddać się Photoshop'owi czy Gimp'owi, najlepiej z nową sukienką i uporządkowanymi włosami (na głowie!).
Subskrybuj:
Posty (Atom)