Ruszyłam z nową stroną! Dwa-trzy dni myślałam nad nazwą adresu bloga i stanęło na czymś bardzo oczywistym (dlaczego najprostsze rozwiązania nie przychodzą od razu do głowy!?), mianowicie skończyło się na
Velvetowej. Na tej stronie będę prezentowała swoje rękodzieło. Zaznaczam, że jeszcze nie mam w tym wprawy, dlatego też materiały, których używam nie są najlepszej jakości - tak, aby nie było mi za bardzo szkoda jak coś sknocę.
Póki co wrzuciłam trzy tworki, na więcej nie chce zgodzić się mój aparat, który notorycznie i błyskawicznie rozładowuje akumulatorki ... Chyba chce przejść na emeryturę! Aparat ten nie robi również pięknych zdjęć, ile bym się starała, aby te moje rękodzieła sfotografować ładnie, przystępnie i z dobrą ostrością, po prostu się nie da. Trzeba więc zarobić na porządny aparat i w tym celu zaczęłam majsterkować przy biżuterii, która do wirtualnego zaprezentowania się potencjalnym klientom, potrzebuje dobrych fotografii robionych porządnym aparatem - błędne koło.
Niemniej jakby komuś coś się spodobało to zapraszam do kontaktu - niedrogo, można też się targować, jak to w handlu zawsze i wszędzie powinno być!